To ja się pochwalę
Wyczyściłąm wreszcie ten piekarnik!

M. zamówił mi na allegro ten preparat :
chyba któraś z was go nawet polecała.
We wtorek więc przyszłam z pracy, ugotowałam obiad, zjedliśmy (tak tak - przeciagałam to czyszczenie pikarnika w nieskończoność bo szczerze mówiąc nie wierzyłam, ze mi się uda...) pozmywałam, posprzątałam...
Spryskałam piekarnik i poszłam oglądać z M. mecz.
Wracam ci ja za pół godziny, jak to pisze na opakowaniu, patrzę a tu tłuszcz zaschnięty spływa wraz z cudownym żelem po ściankach piekarnika

Umyłam, nawet szorować nie musiałam. I teraz mam błyszczący piekanik jak z reklamy kuchenek

Jutro pierwsze pieczenie

Zapiekanka z ziemniaków i mięsa z pieczarkami
