Witam was

przepraszam ale fotki jutro dopiero wkleje bo dzis miałam małe problemy z kamerzystą...no co za baran!!!napisałam mu wszystko co do joty jaki koscioł i gdzie z kad wychodze i ze chce zeby kamerzysta był przy zdjęciach a on mi wyskakuje jak to przeciesz to nie miało byc tak

no normalnie juz zaczełam sie gotowac

miał byc u mojego S nagrac ubieranie moje i jego potem mielismy jechac do fotografa od fotografa do mnie do domu razem z kamerzystą a moj S miałjechac spowrotem do domu po rodzicow...powiedziałam mu ze slub odbedzie sie w kosciele swiętej rodziny w szczecinie a on mi wmawia ze nie mowiłam mu ze w goleniowie swiętej katarzyny a ja mo na to ze chyba cos sie mu pomyliło a on dalej swoje a mnie juz nosiło

zapytał sie potem o ktorej ma byc jak mamy jechac do tego fotografa...no i mi juz troszke ulrzyło...i mowie ze fotografa mamy na 12:00 wię gdzies musi byc tak na 11stą a on domnie z gębą ze on zaczyna prace o godzinie 15:00nie moge sie znim wogle dogadac a slub za tydzien

zadzwoniłam do mojego S i mu powiedziałam co i jak a on nato zebym zadzwoniła do sis i zapytała o namiary do tego co ona miała a ja wybuchłam smiechem i powiedziałam ze gdzie znajde kamerzyste w tydzien i kto sie na to zgodzi

ale on powiedział co ci szkodzi zadzwon i zapytaj...wiec zadzwoniłam do sis podała mi namiary i zadzwoniłam do tej firmy...i wiecie co?facet ma wolnego kamerzyste na ten dzien i on sie zgodził jade w srode podpisac umowe

A teraz troszke o panienskim i kawalerskim

Impreza była super i prezęty tez powiem wam ze moja sis sie bardzo postarała

ten club vincent to nawt fajny ale ciągle to samo leciało juz sie słuchac nie chciało wię stwierdziłysmy ze zrobimy napab na 77 do chłopaków

szłysmy i podrodze wszystkich zaczepialisimy

moja sis była przewodnikiem

...jak juz doszłysmy to przed klubem stał mojego S brat a my zaczełysmy sie wydzierac do niego i machac z daleka...a on był tak zaskoczony ze niewiedział co powiedziec a jak juz chłopaki nas zobaczyli to gały im wyszły

ale tez sie ucieszyli i powiedzieli ze bardzo zanami tęsknili i zastanawiali sie co my porabiamy

więc na gorącym uczynku nikt nie został złapany
