Ta kobieta to była kierownik USC. Skarga do sądu mi nie przysługuje, bo formalnie nie mam odmowy. Musiałabym złożyć pismo do jej bezpośredniego przełożonego, czyli Prezydenta Miasta. Ale ja nie mam na to czasu. Poza tym jak powszechnie wiadomo "szefc bez butów chodzi". Olałam to - w piątek idziemy do USC w Sosnowcu.
A poza tym to strasznie boli mnie głowa. A na dodatek totalne urwanie kapelusza w pracy. Dziesiątki telefonów, maili, faksów i pytania, pytania, pytania... Jedynym miłym akcentem jest to, że odebrałam dziś zaproszenia

Wieczorkiem wkleję zdjęcia

Buziaki dla tych, co na froncie
