Dziewczyny już jestem w domku i muszę przyznać, że było rewelacyjnie

Objadłyśmy się, napiłyśmy i wybawiłyśmy

Zdjęcia pewnie powkleja Adianka, bo aparat miała jej świadkowa

Powiem Wam, że bardzo się cieszę, że uczestniczyłam w "ostatnim wieczorze" Adiany. Było cudownie, dziewczyny są tak wspaniałe, że przebywanie w ich towarzystwie to czysta przyjemność

Szkoda, że tak wcześnie musiałam wyjść ( i przy okazji zabrałam ze sobą dziewczynki), ale jak już wspominałam Mardewce od trzech tygodni nie możemy się wyspać... Dopadło mnie okrutne zmęczenie i nie miałam siły siedzieć pionowo a nawet ruszyć palcem od nogi

Poza tym włączyło mi się - jak to Adianka nazywa - śpiewanie

Mimo wielkich chęci, wspaniałej atmosfery i mnóstwa tematów do rozmów zmęczenie niestety nie dało się oszukać
Cieszę się, że udało mi się z Wami porozmawiać po raz kolejny na żywo. Nagadałam się z Edzią

Co chwilę nasuwał się nowy temat do rozmowy
Mam nadzieję, że takich okazji będzie coraz więcej, ponieważ ze spotkania na spotkanie lubię Was coraz bardziej

Buziaczki dla całej "mojej" trójcy (Adiany, Edzi, Mardewki) i dla Was wszystkich
