adzia7853, wysłałam namiary

Jak kogoś stać na wesele za 3o tys. to nie zrozumie tego co robi za 15 tys.
To chyba nie jest regułą

Tydzień temu byłam na weselu, które było wyprawiane "metodą gospodarczą" (na wsi, dużo własnego jedzenia, własne dekoracje, itp.) i wcale nie uważam, żeby było gorsze od naszego, mimo że kosztowało pewnie 4 razy mniej

Było zupełnie inne, ale goście też się super bawili

Nie trzeba organizować wesela w pałacu, żeby było cudowne, bo i tak wszystko zależy od ludzi. Osobiście wolę skromne wesela od takich wyprawianych na pokaz... a różne rzeczy widziałam na tym forum

Uwierzcie mi, są tu dziewczyny, które na ślub i wesele wydają nie 30 ale 300 tysięcy

Dla mnie to już przesada, ale jeśli kogoś stać...

Co do kredytów mieszkaniowych, to niestety żyjemy w takich cudownych czasach, że zarobki są niskie a mieszkania koszmarnie drogie (a w przyszłym roku, jak podniosą VAT w budownictwie, będą jeszcze droższe)

Kilka dni temu, kiedy dowiedziałam się, jakie są koszty uzyskania kredytu (podatek, notariusz, ubezpieczenie, zadatek dla właściciela, prowizja dla banku i dla pośrednika), przeraziłam się i przeszło mi przez myśl, że gdyby nie wesele, byłoby nam teraz łatwiej...

Mimo tego nie poddajemy się i staramy się myśleć pozytywnie... Bo najgorsze to założyć sobie, że i tak się nie uda i że do końca życia nie będzie nas stać ani na wesele ani na mieszkanie... Wtedy człowiekowi nawet nie chce się starać
