Autor Wątek: salezjanie - hotel...  (Przeczytany 4926 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
salezjanie - hotel...
« dnia: 28 Marca 2005, 21:36 »
czy ktoś orientuje się w cenach miejsc hotelowych u salezjan na ul. ku słońcu?????
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline aniac

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 610
salezjanie - hotel...
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Marca 2005, 14:46 »
nie wiedzialam ze tam jest hotel

ale wczoraj bedac na cmentarzu przy 3 bramie, zobaczylam napis hotel noclegi od 10 zl....
to bylo na terenie jednostki wojskowej obok stacji shell, nie wiem jak to sie prezentuje nigdy tam nie bylam, widzialm tylko reklame, ale moze warto tam zajrzec.
02.07.2005

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
salezjanie - hotel...
« Odpowiedź #2 dnia: 29 Marca 2005, 15:56 »
dzieki wielkie mój ty aniele... już kota dostawaam nie wiedząc gdzie położe wszystkich spać....
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline Madzialena

  • Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego...
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2207
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek [*] 16.01.2009
  • data ślubu: 17.09.2005r.
salezjanie - hotel...
« Odpowiedź #3 dnia: 29 Marca 2005, 16:08 »
Tez widziałam ten "transparencik" z napisem od 10zł.. czy jakos tak..
 Zastanawiałam się czy z tego nei skorzystać.. ale.. tak się zastanawiam.. Pewno łazienki mają jakies wspólne tak dla większej ilości osób...  :?
 A przede wszystkim zastanawiam się czy mozna do tego hotelu zaczłapać się w środku nocy...  :shock:

 A u salezjanów w bursie.. hmm w sumie fakt.. tez niedrogo może byc  :)



Offline aniac

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 610
salezjanie - hotel...
« Odpowiedź #4 dnia: 29 Marca 2005, 17:23 »
musicie sie przejsc i zobaczyc jak to tam wyglada, ja widzialm tylko napis a nie stan wewnatrz.
a z powrotem w nocy nie powinna byc problemu. U nas na bukowym otworzyli schronisko (dodam ze naprawde bardzo ladne, czysciutkie i nie drogie, fakt ze lazeinki sa na kortarzach), pytajac tam o nocleg Pani powiedzial ze nie bedzie zadnego problemu, tylko ze trzeba bedzie zadzwonic i chwilke poczekac jak stroz sie doczlapie i otworzy drzwi.
02.07.2005

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
salezjanie - hotel...
« Odpowiedź #5 dnia: 31 Marca 2005, 09:04 »
już wiem... salezjanie mają cenę 20 zł od łóżka...

musze jeszcze zadzwonić w poniedziałek żeby porozmawiać z księdzem dyrektorem... zalezy od tego czy jest w tym czasie tam organizowane wesele...
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline Violka

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.08.2005
salezjanie - hotel...
« Odpowiedź #6 dnia: 11 Kwietnia 2005, 19:36 »
Monia i jak tam było na rozmowie z księdzem dyrektorem?
Oglądałaś może jakie tam są warunki?


Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
salezjanie - hotel...
« Odpowiedź #7 dnia: 11 Kwietnia 2005, 20:39 »
ehhhhhh..

jeszcze tam nie trafiłam... jakos czasu nie miałam na to...

narazie wstrzymuje się z poszukiwaniami az do czasu kiedu będę miała wmiare pewną liczbe gości przyjezdnych...

w nordzie mam do dyspozycji 36 miejsc hotelowych... może wystarczy...
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline Misiak
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 5
salezjanie - hotel...
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Maja 2005, 21:13 »
nie chcąc nikogo przerażać jak już będziesz u księdza porozmawiaj o ewentualnym zostawieniu samochodów i ich bezpieczeństwie
moja koleżanka była tam na weselu i niestety uczniowie tam mieszkający troszkę nabroili wybijajac szybę na szczęści w samochodzie nic nie było więc nic nie zginelo
może był to odosobniony przypadek ale warto o tym porozmawiać