W naszym przypadku ciąża dość niespodziewanie "wypadła" przed ślubem. Przyspieszyło to nasze zaręczyny, wstępnie zaczęliśmy planować ślub. Ale, że życie potrafi być momentami dość brutalne, okazało się, że póki co z uroków macierzyństwa i ojcostwa nie będziemy mogli skorzystać. Przygotowania ślubne zostały wstrzymane. Pobralismy się dokładnie rok później.
Teraz zaczynam coraz intensywniej myśleć o dziecku. Jaki będzie rezultat??? Pożyjemy, zobaczymy.