Hey. :O)
Tak się zastanawiam... Tak dużo piszemy o tym, że trzeba foto/video załatwiać długo przed weselem, że trzeba pojechać, pooglądać i zdjęcia, i filmy, i porównać oferty, i posiedzieć z osobami i powiedzieć im dokładnie, co chcemy... I się pozastanawiać i nawybierać i wogóle...
Takie niby proste...
A mimo to równie często czytam w postach "mojego foto nie da się nazwać prof", "nasz film nie wyszedł tak, jak powinien"... itp...
Z czego to wynika?? Zakładam, że każdy wybiera foto/video, którego pracę widział i zaakceptował. Dlaczego po weselu nie jesteście zadowolone z efektu??