Byłam na panieńskim, na którym tańczył Piotr i też w mundurze marynarza - byłysmy w Rockerze, młoda nic nie wiedziała o Panu - i prawie się udało, gdyby nie to, ze jedna dziewuszka się spóźniła i głośno zapytała - czy zdążyłam na występ Pana?

Myślałam że ją uduszę! Choć od tej pory młoda nerwowo wypatrywała Pana i co jakiś zbliżał się do nas to ona prawie umierała!

najlepsze że kilku podtatusiałych panów kręciło się koło naszej loży!
U mnie też będzie striptizer

a u mojego M. jakaś babeczka - niech mu raz zatańczy i potem koniec!!!
