ja salon madonny bede odradzac wszystkim!!!!!suknie mialam do odbioru tydzien przed slubem,gdy przyszlam okazalo sie ze jest tak zwezona ze nie dalo sie w niej zapiac!!!oczywiscie panie mnie wcisnely na sile i chwalily jaka mam piekna talie osy,zenada!!!!!na moje protesty kazaly przyjsc za godzinke ze suknia bedzie powiekszona,dodam ze pierwotnie byla zaduza o 2 numery,wiec brawa dla pani ktora tydzien przed odbiorem mi robila miare,zreszta na sukni na mnie a mnie nawet nie zmierzyla!!!!po godzinie wrocilam i dalej na moje oko bylo cos nie tak ale pani stwierdzila ze moj model sukni nalezy do tych co sie bardzo ciezko ubieraja
zostalam jakos wepchnieta ,pani powiedzila ze ladnie,placimy i dowidzenia,nie wiem czy trwalo to moze 5 min,,,,,,a wdomu na nastepny dzien dramat!!!!!chce ubrac suknie ze swiadkowa a tu nie ma szans!!!!bo brakuje 3cm,welonokazalo sie ze ma odwrotnie przyszyty grzebyk,i zrobiony poprostu niechlujnie!!!!nie wspomne ze mialy byc dwa jeden dlluuugi ciagnacy sie po ziemi i krotszy do tanczenia,jakos panie o tym zapomnialy,,,,,,,ja w ryk,swiadkowa panika co tu robic???tydzien przed slubem a ja mam nie dobra suknie??!!!!!!a do madonny juz nie wroce,do tych przemilych pan!!!!!przypomnialam sobie o mojej znajomej krawcowej,i ona ktora sama szyje slubne kiecki,jak ja zobaczyla to sie zalamala,co t_kasiek moze potwierdzic,,,okazalo sie ze trzeba wszyc fiszbiny bo suknia bedzie zle lezec,ktore pani w madonnie powiedziala ze sa nie potrzebne...stylu zapiecia ramiaczek byly na maciupenienkie plastikowe zatrzaski ktore odpadly same juz u niej,wiec nie wiem czy nawet do kosciola bym w nich doszla.....a co najgorsze powiedziala ze suknia jest BRUDNA I ze wyglada jakby byla uzywana!!!!!!!!
no poprostu szczeny nam opadly,a ja juz sie zalamalam zupelnie,bo miala to byc sukienka NOWa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ale pania Aga zloty czlowiek powiedzial ze wszystko da sie zrobic,oddala do znajomego do pralni bo tak to musialabym czekac kilka dni,,,,i wszystko dzieki niej na wtorek bylo gotowe!!!!
przepraszam ze tak sie rozpisalam,pewnnie bylo w tym troche mojej winy ze ich nie przypilnowalam ale nie mialam do tego glowy z roznych powodow,a za taka kase jaka sie im nabija myslam ze taka rzecz nie moze sie zdarzyc!!!!!a FIRMIE MADONNA dziekuje za moc niespodziewanych wrazen,cisniem nerwow i strachu