Maju, nie tylko do kościoła, u nas jest jeszcze zwyczaj, że świadek (który jest z "ekipy pana młodego") jedzie do domu panny młodej i tam czeka z nią na młodego, a świadkowa (która jest wybierana przez młodą) jedzie po pana młodego i przyjeżdżają razem. Śmiałam się ostatnio, że jeden "pilnuje", żeby młoda nie uciekła, a druga, żeby młody gdzieś po drodze "nie skręcił"

Nie wiem, czy też są u Was takie zwyczaje, a jeśli tak to jak ci świadkowie (którzy jakby nie było wychodzą z 1 domu ze swoją osobą towarzyszącą) poruszają się między domami panny młodej i pana młodego?