Jak już niektóre z Was wiedzą
Quasia jest w szpitalu od wczoraj wieczora.
Oto świeża wiadomość od Kasi:
Hej. Jestem po 2 tabletkach ale pęcherza się nie dało przebić. Boli mnie tyłek od siedzenia na łóżku, ciągle jestem pod monitorem bo mała miała 2 małe zapaści ale już jest lepiej. Skurcze są ale rozwarcia nie ma. Trzymajcie kciuki to może potrwać do jutra, a w najgorszym wypadku cesarka
Odpisałam jej, że trzymamy kciuki i żeby meldowała co jakiś czas co się dzieje- oczywiście będę Was informować
Kasiu trzymaj się dzielnie, już niebawem utulisz Majkę w ramionach!!!