Moja świadkowa była sama.Ale miała zapowiedziane,że jak będzie chciała przyjśc z kimś, to jak najbardziej może.Ale miała czas określic się do tej jednej jak wszyscy daty. Jednak nie chciała brać ze sobą nikogo, kto nie był jej b. bliski. A świadek to brat mojego męża i był z żona. Żona poradziła sobie sama-dojechała do kościoła z drugim chyba bratem(nawet nie wiem szczerze móweiąc).Ale my mieliśmy sesję wcześniej przed ślubem, więc musieli być świadkowie na miejscu.
Inne osoby, nawet wiedząc,że mogą być same, zapraszane były z osobą towarzyszącą.Ale zaproszenia były imienne na tą jedną osobę.Słowieni było powiedziena,że jeśli mają ochotę przyjść z kimś, to jak najbardziej.Ale jak u świadkowej - wszyscy precyzowali się do 3 sierpnia.