Witam wszystkie zniecierpliwione "panny"!! Ja jak większość z Was przeżyje ten pikny, najważniejszy dzień swojego życia dopiero za rok, hmmm a raczej a 9 miesięcy, tj. 31. 05. 2008r. ale jak wszystkie już się nie mogę doczekać, aczkolwiek mam stracha przed tym całym zamieszaniem ale miejmy nadzieje, że będzie superowo:))) pozdrawiam

)) i będę od dziś w miarę możliwości z Wami sobie obgadywać ten nasz upragniony dzionek:)))