No i narzeczona odebrala buciki od Pani ze Stargardu. Już wyjasniam, Pani pracuje nad kwiaciarnią na Szczecińskiej w Stargardzie koło PKSu. To jest krawcowa i Bóg wie kim jeszcze, prowadzi i dekoracje i przybrania, etykietki, suknie ślubne no i buty. Tylko że u siebie ma tak zwane "kopyta", przymierza się jaki rozmiar, jaka szpilka (3,7 i 9 - ale na 100% to nie pamiętam), ale dla mojej połówki była zrobiona 5cm (czyli ścięta 7, od razu napiszę że wszystko wygląda idealnie). Pani to zleca jakiemuś szewcowi, wcześniej dopiera się kolor i rodzaj "okrycia" buta itp. Jedyny minus że wszystkie są z takimi samymi czubkami (jeden krój podeszwy).
No mam nadzieję że w miarę to opisałem (jak na faceta
)