Tak, Lilka ma rację - nadal będę na tej diecie...a w zasadzie na tym stylu odżywiania. Myślę, że jedząc dużo warzyw, pijąc wodę i odżywiając się zdrowo nie zaszkodzę fasolce. A ja będę czuła się lepiej i lżej... bo niestety mam tendencje do tycia i muszę uważać. Ale nie martwcie się - nie zrobię NIC co by mogło zaszkodzić kruszynce!
Jak narazie to i tak nie mam apetytu... tylko pić mi się chce.