sebo.. pry.. nie denerwuj sie...
problem alkoholu na weselu dla obsługujacych jest dosc istotnym problemem..
we wrzesniu 2004 byłam na weselu w gorzowie...wiecie co pamietam najbardzioej.. spitą orkiestre, która zaraz po oczepinach rozgoniła towarzystwo do pokojów...
macie dobrą opinię, nawet bardzo dobrą.. gdziebym się nie spytała każdy was zachwala...zdarzył wam się członek zespołu , który nie zna umiaru.. przykro.. pilnuj towarzystwa to tego typu info nie będą wiecej trafiały na forum...