Witam Kochane,
Jestem nowa...W zasadzie dopiero 3 dni zareczona
Nazywam sie Ola jestem studentka ostatniego roku UW, kierunek ekonomia...jestem w trakcie pisania mgr
moj narzeczony to Przemyslaw, jest po maturze, studiow nie skonczyl
teraz pracuje...
jestesmy ze soba 5,5 roku...
Przemek oswiadczyl mi sie na rynku w Krakowie...o niczym nie wiedzialam, to byla niespodzianka...
Mielismy od dawna zaplanowany ten wyjazd (na 1 dzien) do krakowa, z moja przyjaciolka i jej narzeczonym, ale P udawal ze nei chce jechac, nie wykazywal entuzjazmu, wkrecal mnie niedobrotek...
Sam kupil pierscionek (taki o jakim marzylam), zauwazylam ze jest jakis inny ale w zyciu by mi do glowy nie pzyszlo ze to ten moment, spodziewalam sie tego w najblizszej przyszlosci ale nei uwierzylabym ze to teraz bo narzekal ze finansowo zle stoi, ze samochod trzeba do mechanika oddac itd.
w koncu po calym zwiedzaniu wieczorkiem usiedlismy w kawiarence w Krakowie, na samym srodku starowki, posiedzielismy troche, znajomi albo byli wtajemniczeni albo sie zorientowali i wyszli do toalety, wtedy p zaczal mowic, nie pamietam co, uklakl, ze lzami w oczach powiedzial ze jestem najwazniejsza i to co bylo trzeba w tej chwili i poprosil mnie o reke!!
bylam najszczelsiwsza osoba pod slonem!!!
Kocham go i on mnie...
Slub ustalilismy na 16 sierpnia przyszlego roku...
cala rodzina sie cieszy
tesciowe ustalaja wszystko
przed nami jeszcze troche czasu ale juz mysle o tym intensywnie