Autor Wątek: 2 miesiące i będę żoną  (Przeczytany 3678 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kemaya

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8 czerwca 2007
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #30 dnia: 17 Kwietnia 2007, 21:07 »
Słuchajcie!
Ubłagałam dzisiaj panie w salonie, żeby przyszły na 8.00.  :brawo_2:
Same stwierdziły, że rzeczywiście na 9.00 to za późno, jak mam ślub na 12.00.
I tak chcą mnie tam trzymać 3 godz.!  :nerwus: Nie wiem co mają zamiar robić mi "na głowie i twarzy" od 8.00 do 11.00 :drapanie:
Pozdrawiam!

Offline sandrunia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #31 dnia: 17 Kwietnia 2007, 23:00 »
I teraz będzie o wiele lepiej i nie będziesz się bała że do ślubu pójdziesz z wałkami na głowie. :)


Offline kemaya

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8 czerwca 2007
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #32 dnia: 18 Kwietnia 2007, 14:35 »
Zaproszenia zostały dzisiaj wysłane.

Półtora miesiąca wolności mi zostało, trzeba poimprezować  :pijaki:

Offline ASIA39

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4671
  • Płeć: Kobieta
  • Szata miłości utkana jest z materiału codzienności
  • data ślubu: 18.08.2012
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #33 dnia: 18 Kwietnia 2007, 15:58 »
:hello: dopiero dotarłam obiecuję zaglądać a imorezuj imprezuj bi już mało Ci zostało:disco:  :piwo_2:

Offline kemaya

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8 czerwca 2007
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #34 dnia: 25 Kwietnia 2007, 15:22 »
Nasz ślub zbliża się wielkimi krokami... :brawo_2:
Mam pytanko - w USC podpisuje się jakiś dokument tak? Czy to akt małżeństwa? Powinnam się podpisać na nim panieńskim nazwiskiem czy już nazwiskiem męża?
Pozdrawiam!

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #35 dnia: 25 Kwietnia 2007, 15:25 »
Cytat: "kemaya"
Mam pytanko - w USC podpisuje się jakiś dokument tak? Czy to akt małżeństwa? Powinnam się podpisać na nim panieńskim nazwiskiem czy już nazwiskiem męża?

a masz już jakiś dokument z USC :?: akt małżeństwa odbierasz po ślubie..


Offline kemaya

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8 czerwca 2007
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #36 dnia: 25 Kwietnia 2007, 15:54 »
Nie rozumiem, przecież akt małżeństwa otrzymuję w 3 egzemplarzach zaraz po ceremonii w USC. Dodatkowo w czasie ceremonii, młodzi i świadkowie składają podpisy (i stąd moje pytanie - czy podpisujemy wtedy akt małżeństwa czy inny dokument? Jakim nazwiskiem powinnam się podpisać?).

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #37 dnia: 28 Kwietnia 2007, 00:07 »
mysle ze jeszcze panienskim  :drapanie: bo dopiero wtedy zmieniasz badz nie nazwisko a chyba tam jest zaznaczone jakie bedziesz miec po slubie :brewki:  :brewki:


Offline kemaya

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8 czerwca 2007
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #38 dnia: 29 Kwietnia 2007, 00:27 »
Właśnie w pracy mnie poinformowano, że koleżanki robią mi wieczór panieński!!! Zapowiada się ostre picie i balowanie! Wyznaczyły mi datę na sobotę 18 czerwca. Mary - koleżanka z pracy (która sama zaoferowała się, że zorganizuje mi wieczór panieński, bo wie, że jestem z obcego kraju i z dala od bliskich i nie będę miała czasu na wieczór panieński w Polsce) ponoć już wszytko przygotowała - aż się boję... znając te pijaczki-imprezowiczki...szok!!!Pewnie przez 3 dni po imprezie nie dojdę do siebie!!!

Offline sandrunia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #39 dnia: 29 Kwietnia 2007, 01:46 »
Cytat: "kemaya"
Wyznaczyły mi datę na sobotę 18 czerwca.


czy to już będzie po ślubie ???  :drapanie:  :drapanie:  :drapanie:


Offline kemaya

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8 czerwca 2007
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #40 dnia: 29 Kwietnia 2007, 02:45 »
18 MAJA!!! Oczywiście!!!! Czerwiec mi w głowie siedzi już...Rany! Przepraszam za pomyłkę!

Offline kemaya

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8 czerwca 2007
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #41 dnia: 1 Maja 2007, 19:10 »
Witam, dzisiaj byłam w mieście na zakupach. Postanowiłam poszukać jakiejś kiecki na ślub, ale skończyło się na zakupie spódniczki, butów, bluzki, paska... takich pierdólek - szkoda gadać... Czas leci a ja nawet nie mam najmniejszych chęci, żeby pochodzić poszukać tutaj jakiś sukienek - może akurat trafiłaby się jakaś ładna (tylko ceny odstraszają - nawet te przecenione to 200-300 euro).Pozdrawiam!

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #42 dnia: 14 Maja 2007, 00:39 »
no faktyczjie ceny wysokie :drapanie:
oj juz ten wymarzony czerwiec zbliza sie wielkimi krokami :skacza:  :skacza:


Offline kemaya

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8 czerwca 2007
2 miesiące i będę żoną
« Odpowiedź #43 dnia: 14 Maja 2007, 18:20 »
Tylunia - nie strasz mnie   :cry: ja już nie mogę w nocy spać... Cały czas myślę co i jak.
Podziękowania dla rodziców zrobiłam sama, a zamiast kwiatków chcemy im dać czekoladki (tu, gdzie mieszkam jest cały wielki sklep ze słodyczami - pięknie pakowane), wydaje mi się, że to dobry pomysł. Kwiaty są takie pospolite.
Poza tym chodzę raz w tygodniu na solarium - żeby opalić trochę swoją białą skórę  :mrgreen: żeby jakoś wyglądała w sukience.
Za tydzień muszę zadzwonić do restauracji ustalić menu.

No to tak w skrócie - staram się nie myśleć za dużo o ślubie, bo potem boli mnie żołądek z nerwów... Nie mam pojęcia, jak jak przeżyję do 8 czerwca...A pewnie w sam dzień ślubu będę musiała "wychylić" kieliszeczek, żeby się wyluzować  :pijaki:
Pozdrawiam