Witam
Jak widać do naszego ślubu jest jeszcze troszkę czasu, ale chcę wam opowiedzieć jak to się zaczęło.
Ja i Misiek znamy się od dzieciństwa. On jest przyjacielem mojego brata a ja (jak to bywa z młodszymi siostrami)
podkochiwałam się w Miśku skrycie od podlotka praktycznie.
Tylko mi to coś nie chciało przejść za bardzo z wiekiem

Gdy wreszcie Misiek w końcu mnie zauważył coś nie za bardzo chciałam w to uwierzyć.
Nasze rodziny były w lekkim szoku no bo jak?
Przecież się tak długo znamy?
To było dla nas ciężkie ale daliśmy radę:)
Miesiąc temu On mi się oświadczył:)

Nie przypuszczałam, że kiedyś będę szczęśliwa, a jednak.

Pierwszego maja miną dwa lata jak jesteśmy razem.
