ZARĘCZYNY....
Zawsze mówiłam, że zaręczać się nie chcę wcześniej jak 6 miesięcy przed... Minął ten termin....Czekałam, czekałam i nic, wszyscy w koło pytali…
W styczniu (2007) mielismy jechać na narty… tym razem R chciał wszystko załatwiać i to już mi się podobało

bo zawsze na mojej głowie to było...
Dzień przed wyjazdem zadzwonił i oświadczył że nie jedziemy na Słowację samochodem tylko autokarem i musze zmieścić wszystko w jednej torbie

aha i żebym nie brała spodni i kurtki na narty, bo czas będę miała tak wypełniony że nie będzie na to czasu…

SZOK jedziemy na Słowację i bez sprzętu !!!!

Ale OK…
Wepchnęłam wszystko do torby i w nocy z czwartku na piątek 2-3.02 dowiedziałam się że jedziemy właśnie na lotnisko w Pyrzowicach a z tamtąd do…
Włoch !!!!!!!!
Tak….. 4 cudowne dni w upale (a ja w torbie swetry, trapery, czapka, rękawiczki)
4.02 dostałam pierścionek

a R przeprosił że musiałam tak długo czekać….
Dla takiej niespodzianki mogłabym jeszcze rok czekać
Mój mały skarbik


My i Włochy



3.03 odbyły się nasze oficjalne zaręczyny (rodzice rodzeństwo) i znów mój ukochany dał z siebie wszystko

Wszedł wręczył kwiaty mnie, mamie, tacie dał wódeczkę i po rozlaniu szampana zaczął:
"Jak to powiedział kiedyś Szekspir:
<
Niech umrę jak nie kocham jej całym sercem
Albowiem jest mądra o ile mogę to ocenić
Albowiem jest piękna o ile mnie oczy nie mylą
Albowiem jest wierna o ile mogę jej wierzyć
I taką mądrą, piekną i wierną
Chcę żeby została pania mojego życia>
Kochani Rodzice Andzia już się zgodziła jesteśmy razem juz kilka lat i kochamy się ... proszę żebyście zgodzili się na nasze małżeństwo i je poblogosławili...”
Głos mojego R drżał ze wzruszenia. Ja ryczałam, mama, teściowa, siostry….
Impreza skończyła się o 2.00
Zdjęć nie mam, bo baterie w aparacie siadły a ja nie naładowałam, ale mam wszystko na kamerce

Każdego dnia dziękuję Bogu za niego, za to jaki jest, za to kim jest, i w ogóle za to że jest….
Kocham tego faceta najbardziej na świecie !!!!!
