Aaaneta! Bardzo fajny pomysł z Politechniką!
Mnie się marzy coś w typowym plenerze, z dala od ludzi. Jeziorko jakieś, żeby można było do niego wejść (widziałam kiedyś zdjęcia młodej pary w wodzie i wyglądało to super!). Dziewczyny, a pozwolenie na robienie zdjęć to kto załatwiać powinien? My, czy fotograf? Bo np. mój fotograf - Jakub Sosnowski powiedział że może nam zrobić zdjęcia nawet w czołgu na poligonie, pod warunkiem, że uzyskamy zgodę na wejście na teren i na fotografowanie
Z niego to ogólnie super specjalista w swojej dziedzinie i sympatyczny facet, potrafi podpowiedzieć wiele rzeczy, sporo doradzić ale jak chcemy coś na niego przerzucić, to jakby wychodziło poza jego kompetencje. Tak było w przypadku sklepu z albumami fotograficznymi - polecił hurtownię, podpowiedział jak załatwić tańsze ale jak chcieliśmy dać pieniądze, żeby sam nam to kupił, to się wykręcił, że czasu nie ma. Ostatnio rozmawialiśmy o tym plenerze, mój facet pokazał mu miejsce na mapie, bo wypatrzyliśmy w poprzednie wakacje właśnie takie zacisze z jeziorkiem, to fotograf nam powiedział, że chętnie z nami tam pojedzie, ale naszym samochodem i pod warunkiem, że załatwimy zgodę na wejście na teren, bo obszar trudno dostępny i do tego prywatne stawy rybne, więc nie zamierza ryzykować sprzętem wartym kilkadziesiąt tysięcy. Trochę takie gwiazdorskie podejście moim zdaniem. Może i mu wolno, bo renomę ma, o klientów bić się nie musi. Chyba, że to taka norma w kręgach fotograficznych