Cześć!
Patrząc na datę Waszych postów, na pewno macie już swoje wesela dawno za sobą! I jak udało się?. . . Teraz pomagam trochę siostrze i zaglądam tu i tam.
z Moim Kotem mieliśmy wesele w zeszłym roku właśnie nad morzem w Trzęsaczu. Było to nieduże przyjęcie weselne, było nie więcej niż 50 osób. Tam jest taki romantyczny ukryty w parku kościółek i bardzo chcieliśmy mieć tam ślub. Na przyjęcie wybraliśmy Willę Kliper, są też w Trzęsaczu niedaleko tego kościoła, sala bardzo ładna, taka z ikrą jak to się mówi, i można się było fajnie z szefową dogadać. Przyjęcie wyszło super, wszystko się udało, jedzenie było pyszne i można było zostać dłużej na poprawiny. My byliśmy zadowoleni, a Goście wniebowzięci! Jak by ktoś szukał to tam jest dobre miejsce.