Nie każde duże wesele to kicz.
My np. mamy duże rodziny i z wszystkimi mamy bardzo dobre kontakty. Nie wyobrażam sobie nie zaprosić któreś cioci, albo kuzynki z którymi się spotykam co najmniej raz na tydzień. Mamy też rodzinę z daleka, do których jeździmy co najmniej 2 razy w roku. Mimo tego, że chcieliśmy skromne wesele to wyszło nam 108 osób i to samej rodziny. Znajomych nie będziemy zapraszać. I chcąc nie chcąc będziemy mieli duże wesele.
A ponieważ jestem osobą, która musi mieć wszystko zgrane to też zastanawiam się nad każdym drobnym elementem w dekoracji. Nie po to, żeby się pokazać, tylko dla siebie samej. Bo ja zwracam na to uwagę i nie lubię jak dwie rzeczy do siebie nie pasują.
Więc może zamiast krytykować osoby, które robią duże wesele, lub takie które robią coś inaczej niż my sami zastanówmy się nad innymi rzeczami. O gustach się nie dyskutuje, każda para zrobi tak jak im samym się podoba. Najważniejsze aby młodzi się kochali i darzyli się szacunkiem.