Mój miał układane włosy (ma włosy hmm półdługie?Takie z grzywką na bok) przez fryzjera, zresztą tego samego u którego ja się czesałam, jak i moja mama. Obstawiliśmy pół soboty

Wszyscy polecamy. Moje włosy (prawie do pasy) po upięciu trzymały się cała noc (we włosach miałam 60 wsuwek

których w ogóle nie było widać i ich nie czułam). To nie był kok, tylko takie upięcie mające wyglądać na luźne, bo źle się czuję w "ulizanych" włosach. Mąż miał włosy prostowane i ujarzmione

Fryzjer to Marcin Witkowski przyjmuje na Glinkach w Intermarche. Wizytę u niego wspominamy do dzisiaj, bo to była najmilsza część z przygotowań
