niestety śmierć bliskiej osoby bardzo boli. Są różne podejścia, co zrobić ze ślubem i weselem.
Ale nasze jest takie- Życie bywa okrutne i niestety nieprzewidywalne. Babcia nasza nagle zachorowała i zmarła. Także nikt nawet nie przypuszczał.... Ale nie odwołaliśmy ślubu i wesela..... W Polsce się uważa, że śmierć to coś złego...A przecież to początek !! Lepszego i piękniejszego życia dla tych, którzy odeszli. Tak mówi kościół. To nam jest smutno po ich odejściu, ale im jest lepiej! z takiego założenia ja wychodzę i wytłumaczyliśmy sobie, że Babcia nie chciałaby, żebyśmy odwoływali ślub, życie musi się toczyć dalej.....
Pozostała w aszych sercach i to właśnie w nich nosimy żałobę, nie poprzez ciemne ubrania i nieustanny płacz...... owszem, brakowało babci na ślubie i weselu..... ale czuliśmy JEJ OBECNOŚĆ nad nami.....