Oto Para która zaczyna odliczanie....Asia i Łukaszek")
Poznaliśmy sie 17 lutego 2004 roku w dośc nietypowy sposób...czyli
www.chat.wp.pl :)hihihi.
Odrazu nasze serduszka mocniej zabiły,choć zadne z nas sie do tego na poczatku nie przyznawało:)Musiałam sie niezle nagimnastykowac zeby zdobyc jego telefon,gdyz był bardzo nieugiety...no ale czego sie nie zrobi dla faceta;)W tym samym dniu dostałam jego zdjecie na poczte i ach....wtedy to juz sie ZAKOCHAŁAM
Nasi bliscy nie dawali nam szans, gdyz dzieli Nas 75km a Łukaszek w najblizszym czasie szedł do wojska
My jednak nie poddawalismy sie.Po miesiacu czyli 15.03.2004r po raz pierwszy sie spotkalismy...w bardzo romantycznej scenerii czyli ...na dworcu autobusowym:)Serducha walily jak szalone,oboje sie balismy ale pocałunek na dzien dobry sprawił ze atmosfera znacznie sie rozluznila...Od poczatku znalezlismy wspólnby jezyk i obojgu buzie sie nie zamykały:)Tak mineło klika tygodni naszej znajmosci, az 6 maja 2004 r moj luby poszedł do wojska...
Pozegnanie było ciezkie...wiele łez popłyneło...Teraz po latach mozemy powiedziec , ze okres wojska minoł szybko
Przetrawliśmy go oboje spotykając sie raz,dwa razy w miesiącu.Myśle, ze Nasz związek wiele zyskał przez tą próbe.
31.07.2005 roku wyjechaliśmy na pierwszy wspólny,wymarzony urlop do Władysławowa!
Dzien pozniej nad brzegiem morza,na ogromnym kamieniu przy blasku zachodzacego słońca moj ukochany Łukaszek trzesacym sie głosem i z blaskiem w oczach wypowiedział magiczne słowa "Kochanie czy zostaniesz moją żona"wkładajac mi pierscionek na palec.Na owpowiedz muysial troche poiczekac gdyz mi mowe odebrało i zadne słowo nie mogla przejsc przez gardło...popłyneły łezki szczescia po czym cichutkim głosem powiedziałam "TAK"...Potem długi namietny pocałunek i ....
Rok po zareczynach,gdy ustalilismy date nadszedł czas na oficjalne zareczyny i zapoznanie rodzicow:)Stres przed rozpoczeciem imprezy był wielki,jednak atmosfera szybko sie rozluznila w momencie jak wszyscy weszli do pokoju a duzy metalowy kwietnik mieszczacy na sobie 12 doniczek przewrocił sie z niewiadomych przyczyn na okno...Smiechu nie było konca:)
A pierwsze słowa ukochanego to "Czy to było zaplanowane?"
Pozniej było proszenie o reke
....
wreczanie kwiatow i pamiatkowe zdjecia....
Impreza do poznych godzin nocnych trwała w przemiłęj atmosferze.
Teraz to juz tylko przygotowania do tego wielkiego Dnia:)
Na dzien dzisiejszy czyli 1.11.2006r mamy zarezerwowane:
- Restauracje
- Zespół
- Kamerzyste
- Fotografa
Planujemy wesele na ok 60-70 osób wraz z poprawinami przy zespole.
Za zespoł w skladzie trzy osobowym (perkusja,gitara i klawisze) płacimy 1800zł.
Kamerzysta wraz z fotografem to koszt ok 1000 zł
W Restauracji płacimy około 100zł (zalezy jeszcze od menu)a poprawiny mamy gratis.
Teraz jestesmy na etapie przegladania wzorów obraczek ślubnych i naszych strojów.
Dalsze nasze przygotowania slubne bede opisywac na bierzaco
Piszcie jak Wam sie podoba Nasze odliczanko i zapraszamy do obejrzenia naszego Albumu:)