Ja raczej nie będę miała przemówień, bo mój przyszły ich nie lubi więc chociaż jedna rzecz będzie jak on lubi;) prezent jak najbardziej, ja chyba zatańcze coś śmiesznego z moimi kuzynami i zorganizuje pokaz śladow z jego zdjęciami z dzieciństwa. Myślałam o czymś namacalnym, strasznie mu sie podobają obrazu jednego z bydgoskich malarzy, ale będzie trudno przenieść to do Anglii