ze mna na razie nie jest zle.. na razie
ale mam za to irytujące
sny o tematyce ślubno-weselnej
1) ostatnio śniło mi się że budzę się pięknego poranka ze świadomościa, iż nadszedł TEN cudowny dzień, podchodzę do lustra (okazuje się że mam na sobie suknię welon itp

) i ze zgrozą spostrzegam ogromną, popękaną opryszczkę przesłaniajacą mi połowę ust
tragedia
jak się obudziłam to od razu odruchowo sprawdziłam stan ust
2) miałam też inne urocze sny np że mam 2 nieślubnych dzieci które mieszkają z ojcem i zastanawiałam się, jak opłacając alimenty na tę dwojkę będzie mnie stać na wychowywanie trzeciego dziecka którego ojcem miałby być mój mąż..hmm bez komentarza
3) no i the best : tuż przed ślubem zapomniałam że mamy się pobrać i przypomniało mi się to po wyznaczonej godzinie ślubu ale jak tam dotarłam to nikogo już w kościele nie było
podejrzewam że w ciągu najbliższych tygodni moje sny będą coraz bardziej zaskakujące
