No nareszcie...po długich poszukiwaniach mamy mamy mamy
Co prawda troszkę się pozmieniało, bo strasznie chciałam zespół, ale po przesłuchaniu tych którzy jeszcze mieli wolne terminy stwierdziliśmy, że się nie nadają i wybraliśmy DJ'a(przyznam, że nawet ta opcja zaczęła mi bardziej odpowiadać:))

. Na fotografa, a własciwie na pare fotografów , też już się zdecydowaliśmy
Tak więc podsumowując:
-Sala jest
-DJ jest
-fotograf jest
Z najpilniejszych rzeczy zostało autko do ślubu a potem, miejmy nadzieję, wszystko na spokojnie..

