szok
starania rozpoczęliśmy w sierpniu i udało się od razu
najpierw ryczałam w poduszkę jak się dowiedziałam o moim hashimoto że nie będe mogła mieć dzieci dlatego zaczęliśmy się starać w sierpniu a nie po nowym roku
no i udało się
okres spóżniał się ponad 10 dni zrobiłam test w pracy ( strasznie bolały mnie piersi i od paru dni miałam zgagę)
wyszły 2 kreski
tego samego dnia poleciałam do ginka
ale on nic nie widział pokazałam mu test kazał przyjśc za 2 tyg
zwątpiłam rano zrobiłam kolejny test ( bo przecież tamtem mógł być jakiś trefny) i znowu 2 kreseczki
po namowie moni zrobiłam wczoraj beta HCG wynik - 16 410
jak mi panie powiedziały odpowiada to 5 tyg
miałam wam nie mówić bo to nigdy nic nie wiadomo
boję się że moje hashi nie pozwoli mi mieć tego dzidziusia
na dodatek teraz wyskoczyła mi opryszczka( po Egipcie)
trzymajcie kciuki
Dzidziuś według obliczeń moni ma się urodzić 15 maja:)







objawy:
bolą piersi
siusiam dużo częściej
zachcianek narazie brak ( chociaż wczoraj jak nigdy wypiłam cały litr pepsi)
trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze