Czy przy wyborze bukietu nalezy sie kierowac dodatkami i na odwrot?
generalnie robi sie tak żeby pasowało..
mój maz miał musznik w odcieniach bordo a kwiaty w mojej wiązance miały odcien brudnego różu.. i też nie gryzło to po oczach..
do sukni (delikatny ecri) bede miala zlota bizuterie i pomaranczowa wiazanke z cantadesek.
i dobry wybór
Przymierzylam do sukni kolie z cyrkoni i chyba lepiej pasuje. Nie wiem jednak czy nadal pasuje bukiet, ktory wybralam? Czy nie bedzie zbyt duzych kontrastow. Zimne cyrkonie, cieply bukiet?
eeeeee.. no spokojnie... ja miałam srebro i cyrkonie i suknie "naturalna biel" - cos pomiedzy bielą a ecru.. a bukiet.. brudny róz..
A makijaz? Do zlota mialam ustalony brazowy.
a tu zalezy od oczu.. brudny róż, beże, brązy, odcienie złota, sliwki, morele.. co tylko chcesz.. byleby do teczówki pasowało..
A teraz chyba cos w zimniejszym kolorze np. grafitowy?
smoky eyes??? chyba jednak wróciłabym do pierwotnego pomysłu... grafitem możesz się podciągnąc już wnocy koło oczepin ale chyba dla panny młodej to za ciemny kolor.. lekko demoniczny...
no.. chybaże gustujesz w takich kolorach i ciemnych oczach...
Juz sama nie wiem im bardziej sie nad tym zastanawiam
hihi.. kazda z nas przechodzi ten etap.. a moze to.. a moze tamto..
ja byłam w tej komfortowej sytuacji ,ze pojechałam do znajomej , która za nic nie chciała mi zrobic makijażu próbnego i powiedziała,ze będzie to niespodzianką.. i nie zawiodła mnie.. makijaż był zacny

miałam więc dumanie nad kolorami z głowy

a wklej swoje oczka.. zobaczymy jak wyglądają i pomożemy...