Dziewczyny dziękuję Wam w imieniu swoim i męża za śliczne życzenia.
Spóźnienie mam straszne - ponad 2 miesiące... Ale mam nadzieję, że mi wybaczycie
Przez tydzień po samym ślubie nie chciało mi się nawet zdjęć oglądać. Miałam dosyć tego zamieszania, biegania, wszystkiego... Zaszyliśmy się z mężem w domu
A potem wyjechaliśmy, po powrocie - uczelnia... Myślałam, że na IV roku będą luzy, ale się bardzo rozczarowałam - prawie mnie w domu nie ma... W każdym razie już się nie usprawiedliwiam, tylko lęcę pisać relację
Mam nadzieję, że ktoś tam zaglądnie, pomimo mojego spóźnienia