jesli chodzi o zespół to właśnie za dwa tyg wybieramy się posłuchać na żywo

zespół z polecenia
poznaliśmy się baaaardzo zwyczajnie bo w. . . rossmanie

ja miałam wtedy 15 lat, ukochany 20 i z braku laku dorabiał tam jako ochroniarz. ale takie powazne bycie razem zaczęło się jakieś 1,5 roku później, chociaż od samego początku się bardzo dobrze dogadywaliśmy i przyjaźniliśmy. może właśnie z tego powodu, że się zaczęła między nami taka prawdziwa przyjaźń nie wyobrażałam sobie związku z moim M! chyba bałam się, że jeśli coś nie wyjdzie to stracę naprawdę dobrego przyjaciela. . . ale szczęsliwie wszystko wyszło

teraz już jesteśmy razem ponad 4 lata i nie wyobrażam sobie życia inaczej niż z M

nie straciłam przyjaciela a zyskałam wspaniałego partnera

zaręczyny miały miejsce w Tatrach (dokładnie na Rokoniu) 4. 08. 2012

domyślałam się, że to będzie właśnie wtedy ale kiedy M uklęknął, wyjął pierścionek i zapytał czy zostanę jego żoną to dech mi odebrało. . .

aż zobaczyłam w jego oczach lekki strach że się może rozmyśliłam

chociaż nie spalam prawie calą noc (po obejrzeniu 'Egzorcyzmów Emily Rose" i awarii prądu zaraz po filmie) i nie jestem doświadczonym górołazem to na szczyt biegłam jak na skrzydłach

teraz już sobie wszystko powoli załatwiamy, snujemy coraz konkretniejsze plany na przyszłość i się nie możemy sobą nacieszyć

może nie jest to jakaś romantyczna historia rodem z holywoodu ale lepszej sobie nie mogłam wymarzyć
