Autor Wątek: Cafe Continental  (Przeczytany 2035 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline magdaaniol
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06/04/2013
Cafe Continental
« dnia: 19 Września 2012, 08:28 »
Hej! Czy ktoś z Was mógłby powiedzieć coś na temat Cafe Continental na 3go maja? Bo nigdzie nie mogę znaleźć żadnych opini, a mają bardzo ciekawą ofertę :)

Offline truelove
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 70
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.07.2013
Odp: Cafe Continental
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Września 2012, 08:34 »
Mają bardzo ciekawą ofertę, ale ogólnie polecałabym Ci bardziej "Pod różami" na Klonowica. Bo oferta jest ta sama, właściciele Ci sami, a wnętrze jest o wiele ładniejsze :) bylam na weselu, które było tam "Pod różami" - jedzonko smaczne, obsługa ok, w środku ślicznie.. dlatego sama zdecydowałam się na ten lokal :) a jeszcze w sierpniu znajomy mojego Narzeczonego miał tam wesele - był zachwycony obsługą, weselem itd. Tylko trzeba mieć na względzie, że o ile w środku jest pięknie o tyle na zewnątrz jest w otoczeniu zajezdni tramwajowej itd.. bez ogródka.. no, ale biorąc pod uwagę, że pytasz o continental, to raczej Ci to nie przeszkadza :)

Offline magdaaniol
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06/04/2013
Odp: Cafe Continental
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Września 2012, 08:41 »
Wygląd zewenętrzny w ogóle mi nie przeszkadza.  Byłam w Continentalu w środku i też było ok, najważniejsze właśnie było dla mnie czy obsługa jest ok no i czy ta oferta jest faktycznie tak jak napisane na stronce :) Ja będę miała około 50 osób, więc "Pod Różami" może być chyba za duże.  Myślę, myślę dalej :)

Offline krotka
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 9
  • Płeć: Kobieta
Odp: Cafe Continental
« Odpowiedź #3 dnia: 11 Października 2012, 11:04 »
W zeszłym roku bawiliśmy się na weselu brata mojego narzeczonego (ok 70 osób).  Mamy jak najbardziej pozytywne doświadczenia, chociaż podawane potrawy mogłyby być lepsze.  W cenie jest wystrój sali - przepięknie to wszystko wygląda "ubrane".  Obsługa nie rzucała się w oczy, ale wykonywała swe zadania na najwyższym poziomie - wszystko było na czas, wydawali bez opóźnień. 
Dużym atutem tej  sali jest to, że sala balowa jest odłączona od sali biesiadnej - dziadkowie mogli swobodnie dyskutować podczas gdy reszta ferajny bawiła się na parkiecie.  W trakcie przygotowań obsługa była bardzo miła, z tego co wiem wszystko odbyło się bezkonfliktowo.
Jedynym problemem było sprawa nagłośnienia - ojciec Panny Młodej przemawiający do mikrofonu na końcu stołu (wywędrował ze swojego miejsca na sam koniec szpaleru) nie był słyszany przy stole prezydialnym. .  dlatego warto by sprawdzić tą kwestię.  Aha, i jeszcze wtedy nie było klimatyzacji. .  najprawdopodobniej to się zmieniło :)