Witaj!
U nas na ślubie była właśnie taka prezentacja z PowerPointa - taki a'la mały filmik, zrobiliśmy to w ramach podziękowania dla rodziców ponieważ chcieliśmy im zrobić niezapomnianą niespodziankę i wymyślić coś oryginalniejszego od samych kwiatków. Z relacji poślubnych oraz reakcji rodziców i gości wiem, że zrobiło to furorę i wszystkim się podobało. Namęczyliśmy się troszkę ale warto było
Ułożyliśmy prezentację ze zdjęć - naszych, rodziców, rodzinkowych - na ładnym tle i z ciekawym, wzruszającym, a czasem zabawnym komentarzem (aby nie było zbyt łzawo, dlatego co jakiś czas element zabawny dla rozluźnienia atmosfery), chodziło mniej więcej o to, że rozpoczęło się od tekstu: "ten Pan i ta Pani - i tu zdjęcia rodziców moich i potem na drgim slajdzie męża- się w sobie zakochali

" potem zdjęcia z ich wspólnych wyjazdów, wypraw, ślub, zdjęcia nas z rodzicami zaraz po urodzeniu, potem jak dorastamy, komunia, absolutorium itp. itd aż do naszego wspólnego zdjęcia obydwu rodzinek w wielkim serduszku - że teraz jesteśmy już jedną wielką rodziną oraz tekst z podziękowaniami. Pomiędzy te zdjęcia włożyliśmy także nasze z rodzicami chrzestnymi, rodzeństwem, moze być z przyjaciółmi, jakie chcecie i jakie są dla was ważne, oraz wpadliśmy na pomysł poszukania podobieństw między naszymi rodzinkami, że np. "nasze mamusie lubią kwiatki - i tu fotki mojej mamy i teściowej w kwiatkach" albo "ulubione zajęcie tatusiów - i znaleźliśmy fotki tatusiów jak strzelają z pistoletów" -> śmiechu było co niemiara
Wszystko zależy od waszej inwencji i wyobraźni
Troszkę się naszukaliśmy tych zdjęć ale to była okazja do wspominek i odwiedzenia rodzinki w poszukiwaniach fajnych fotek, potem powiedzieliśmy orkiestrze o naszym pomyśle i poprosiliśmy żeby przez te kilka-kilkanaście minut grali jakiś romantyczny melodyjny utworek bez słów (Pan grał na saksofonie śliczny kawałek - wyszło rewelacyjnie) a ja w tym czasie czytałam przez mikrofon komentarze do zdjęć, żeby nie było problemów z odzczytywaniem, wiadomo okulary, światło -troszkę mi się głos trzęsł ale to tez miało napewno swój urok. W każdym razie rodzice byli zachwyceni i chyba dumni z nas
Polecam takie rozwiązanie jak najbardziej tylko pamiętajcie o:
- ekran lub pusta jasna ściana do wyświetlania
- komputer i rzutnik (mozna wypożyc na jeden dzień z firm komp.)
- przedłużacze ;p
- krzesełka dla rodziców
My to wszytsko przywieźliśmy do hotelu dzień wcześniej i schowaliśmy w kantorku, który użyczyła Pani kierownik. Nie robili żadnych problemów a pomysł tez im się bardzo podobał - pozdrawiam
