Ciekawy temat. . . U mnie sytuacja przedstawia sie troszke inaczej. Otóż moi rodzice po rozwodzie (miałam wtedy ze 3-4 latka) pozakładali nowe rodziny itp. Mój tata do dziś jest z zwiazzku małżeńskim z drugą żoną, która jest przy mnie prawie 20 lat. Nie jest przyszywaną ciocią, ani mamą, ale jest kimś niewiarygodnie bliskim. I nie wyobrażam sobie, żeby jej nie dziękować (btw - to jej się zwierzałam z pierwszej nieodwzajemnionej miłosci w liceum, to ona wtedy beczała razem ze mną i pocieszała mnie). Planuję urządzić podziekowania dla rodziców i bliskich osób, które również były ze mną aż do momentu ślubu. Mama wie, dasała sie na początku, ale jej w końcu przeszło. Na środek wyjdzie 5 a nie 4 osoby, ale ja uważam, że tak powinnam zrobić i koniec.