Byliśmy u ortopedy na wizycie i się okazało, że mały ma krzywe kolanka do środka- lewe dużo bardziej niż prawe. Na to trzeba dziecko sadzać po turecku ale on generalnie nie siedzi nigdzie dłużej niż 2min, a tym bardziej nie da mu się ułożyć tak nóżek...
Oprócz tego zapadają mu się stópki do środka i musi niestety zacząć chodzić w butach z twardą pietą. Te, które mamy obecnie są z miekką więc możemy je wyrzucić
. Po domu niestety też musi chodzić. Ortopeda stwierdził, że to od biegania boso i że te zmiany trzeba będzie na chwilę obecną korygować ok. 2 lat Mdleje No trudno. Tragedii nie ma. Ale już widzę Rolka jak chodzi w butach po domu
. On jak ma czasem po spacerze nie zdjęte to sam sobie ściąga, albo jak chce wyjść na łóżko to się drze bo nie wyjdzie w butach i chce, żebym mu zdjęła...w aucie nigdy nie jezdzi w butach, zawsze sobie ściąga...ech, niestety lekarz nie polecił żadnej konkretnej firmy, ponoć pokazał mężowi na zdjęciu taki buty (co za ku..rna metoda!). I dodał, że widział je w jednym sklepie w hipermarkecie
No to musimy tam pojechać i poszukać...może znacie jakieś takie butki konkretne, które wasze dzieci noszą co by miały twardą piętę? Jak dla mnie rolusiowe sandałki ze smyka mają...już czuję jaki będzie bunt jak dostanie z naprawdę twardą
.