odeszłam od komputera i mnie wsiorbało - tak to jest w domku, jak trzeba dużo rzeczy zrobić
więc jeśli chodzi o moje przygotowania do ślubu:
termin ślubu już dawno zaklepany, chórzystka (młoda dziewczyna o wdzięcznym głosie) będzie nam śpiewala Ave Maria, gdy tato będzie mnie prowadził do ołtarza, przy którym Darek będzie już na mnie czekał
po wyjściu z kościoła jest plan, że goście będą nas sypali płatkami róży nie ryżu, monet pewnei nie da się uniknąć
Darek nic nie wie o tym jak będę wyglądała, wiec nie będzie mnie widział od piątku wieczorem, zobaczy mnie w całej okazałości mam nadzieję dopiero w sobotę
suknia ślubna została wypożyczona z jednego z salonów na Sokolniczej we Wrocławiu (nie mam zdjęcia mojej sukni, ale mam bardzo do niej podobne - niestety nie wiem jeszcze jak wkleić fotkę...); ma ona kolor bardzo jasnego ecru i jest w całości tj. bez oddzielnego gorsetu; drapowana na lewą stronę w talii w kształcie litery A; welon mam w takim samym kolorze co sukienka oczywiście, trójwarstwowy, aż za ... no ten kręgosłup
fryzjerki już szykują się na moje przyjście; jedna mi co prawda wyjechała na urlop i okazało się, że nie wróci na mój ślub i to mnie załamało troszke, ale już się uporałam i plan jest taki, że 9.08 idę na ceramidy odżywcze i saunę na włosy, 16.08 mam próbną fryzurkę u Pani która rano w dniu ślubu będzie mnie czesała (żadnych wymysłów mam długie naturalnie się kręcone włosy, więc tylko ładnie je pokręcimy - mam już nawet pewną wizję, podobają mi się takie loki jak miała na początku teledysku "Un break my heart" Toni Braxton - bo taka najbardziej się podobam Darkowi
), potem 17.08 farbowanie na czekoladowy brąz z miodowymi refleksami
kosmetyczka załatwiona - bedzie mnie malować w dzien ślubu ale jadę ją nawiedzić w ten weekend
dodatki już wszystkie mam zakupione - buty śliczne mówię Wam z malutkimi koralikami w kolorze ecru, w takim samym kolorze bielizna
biżuterię dostałam od rodziców - łańcuszek i bronsoleta są z mieniącego się zawijającego srebra, kolczyki również srebrne zakupione na allegro;
obrączki mam śliczne, robione na zamówienie wg. modelu z Aparta - obie są z białego złota, moja z brylancikami a Darka cała prosta ze szlaczkiem idącym dookoła, c u d n e mówię Wam
garnitur Pana Młodego także w całości skompletowany - w kolorze grafitowo-czarnym, koszula wraz z musznikiem koloru ecru, buty czarne; mój Dareczek jest dosyć wysokim mężczyzną (ponad 180 cm) i dodatkowo szerokim w klacie (biega na siłownie
), więc możecie wierzyć lub nie bez fotki, ale wygląda boooooooskoooo fiu fiu
bukiet ślubny jest już blisko określony, ale ostatecznej wersji nie posiadam jeszcze, może po zbliżającym się weekendzie będę wiedziała więcej - narazie wiadomo tylko, że będzie miał kształt kulki może z czymś zwisającym subtelnie, w kolorze biało-ecru ze sporą ilością zieleni takiej soczystej, butelkowej
coś w tym stylu w każdym razie
bukiecik dla świadkowej będzie mniejszym odbiciem mojego bukietu, w parafii mojego narzeczonego jest zwyczaj dawania bukieciku na ołtarzu Matki Boskiej czuwającej nad zakochanymi małżonkami
bukiet bede zamawiała 2 tyg przed ślubem, ale jadę nawiedzić Panią Bukietową już w ten weekend
kamerzyste i fotografa mamy 2 w 1; Pan Kamerniczo-Fotograf zajmie się wszystkim, ale jeszcze jesteśmy przed ostatecznym spotkaniem uzgadniającym ostatnie kwestie dnia ślubu, ponieważ wyjechał teraz na jakieś szkolenia do Anglii (mam nadzieję, że wróci hehe); właśnie dziś dzwoniła jego żona, że w niedługim czasie Pan Kamerniczy się ze mną skontaktuje... czekam więc
jeśli chodzi o zespół to gra nam przjaciel mojego taty, który już rok temu odwoływał dla nas na 26 sierpnia koncert w POznaniu - słyszałam ich nie raz i nie raz się przy ich muzycie bawiłam (muszę jeszcze z nimi dograć szczegóły np pierwszego tańca, bo tańczymy z walca z płyty i nie wiem czy oni mają takie możliwośi techniczne, bo DJ'ami nie są hehe - nasza muzyka to temat z filmu "Polskie drogi", zakochałam się w nim w pierwszej edycji "Tańca z gwiazdami" gdzie wytańczyli go Kamila Kajak i Oliver Janiak)
sale mamy wynajętą na terenie PZL Hydral, w sali Produs; udało nam się wynająć ją bardzo tanio, ale to dlatego, że zrobiliśmy to około póltora roku temu - stawkę więc też mamy z tamtego czasu, bo taka jest na umowie wstępnej
trzeba jeszcze popracować nad dekoracją, bo u mnie w sali organizatorzy sami ją robią, ale jeszcze chciałabym wtrącić swoje 3 grosze, wiadomo jak każda z nas muszę ściśle kontrolować sytuację
oczepin jako takich nie będzie bo nie chcemy - będzie za to rzucanie welonem i musznikiem - zresztą pogadamy jeszcze z orkiestrą naszą kochaną i zoabaczymy ich propozycje...
chleb weselny trzeba zamówić, ale tym zajmie się teściowa
menu mojego wesela jest ustalone i naprawdę jak na taką niską stawkę czyli 85zł za osobę bardzo zróżnicowane i ... bogate; tradycyjnie kupujemy alkohol (moi rodzice), napoje (moi rodzice) i ciasta (teściowa), ale reszta zapewniona łącznie z owocami - pozytywny szok
szok tym bardziej, że jedzienie wyśmienite, bo znajomi byli tam na kilku już weselach - jedzenie jest gotowane na miejscu a nie rozmrażane i wwożone na stół
tort weselny jest już zamówiony, będzie się składał z 4 pięter i będzie dopasowany do koloru mojej sukni czyli ecru z czerwonymi różyczkami i zielonymi listeczkami (tak wielki tort uzasadnia liczba gości ok. 100 osób)
zamówienia na wesele i ślub zamawiałam przez internet, sama zaprojektowałam jego wnętrze, następnie wydruk na wybranych zaproszeniach w kolorze białym z tłoczoną różą
jeśli chodzi o formalności urzędowe, to wyjątkowo panie z USC były miłe, bo z nami nawet żartowały sobie i żadnej traumy nie odczuwam po tym spotkaniu
formalności w kościele trwają - zapowiedzi właśnie się kończą, nauki odbyliśmy jeszcze w zimie, podpisaliśmy wstępnie protokół przedślubny, ale jeszcze trzeba go dokończyć jak zbierzemy zapowiedzi
właśnie na dniach wybieramy się do 1 spowiedzi przedślubnej
w tym miejscu pojawia się pierwsza kwestia nie załatwiona, która spędza mi sen z powiek... próbujemy się aktualnie dogadać z parami, które jeszcze tego samego dnia biorą ślub - my mamy na 16, ale oprócz nas są jeszcze 4 pary... z 2 mamy już kontakt i wstępne ustalenia ale pozostałe 2 jak kamień w wodę (może te pary tutaj zaglądają?) wszystko to razem z historiami jakie słyszałam o strojeniu sal sprawia, że ciągle o tym myślę... niech to się już rozwiąże i niech brakujące pary się w końcu odezwą
planujemy udać sie na kurs walca (dopiero!) i mam nadzieję, ze nam się to uda, bo pani instruktorka powiedziała, ze na indywidualne lekcje wystarczą nam 3-4 lekcje - troszke sie przeraziłam jak przeczytałam, ze niektóre z Was ćwiczą układy od pół roku...
teraz to sie zaczelam bać
rodzicom bardzo chcieliśmy dać coś co zachowa sie dłuzej niż kwiaty i będzie miało wymiar osobisty, więc Pan Jan wykonał nam księgi pamiątkowe z podziękowaniami www .....Or oczywiście przerobione troszkę bo inny tekst no i oczywiście nasze zdjęcie
) a do nich otrzymaliśmy tablice rejestracyjne na samochów gratis
samochód stroi moja kuzynka Iza, która bardzo chciała się tym zająć
trzeba zorganizować wieczór panieński... No wiecie jak jest kawalerski może się nie odbyć, nie będę płakała
ale panieński... czekam jak świadkowa wróci z urlopu z tym tygodniu...
chyba się w końcu wygadałam
powiem szczerze, że ten rekonesans samej mi dobrze zrobił, bo uświadomiłam sobie ile już za mną i co jeszcze przede mną
tak jak pisałam wcześniej, jak tylko dostanę wskazówki jak wklejać fotki to szybciutko je wszystkie wkleję
kto wytrzymał do końca relacji i nie usnął otrzymuje uśmiech prezesa hehe
odciśnięty w betonie
p.s. wybaczcie ile nabazgroliłam, ale za późno załozylam seteczke i teraz musiałam nadrobić zaległości
czy to nie jakiś rekord dziewczyny??