Napisze tylko tyle ze stoje nadal w miejscu. No procz tego ze zaczęłam rozsyłac CV.Ale ond tego kompa juz mnie oczy bolą 
nie przejmuj się, na znalezienie pracy nie ma złotego środka, mi udało się bardzo szybko, przypadkowo, bez protekcji i jestem zadowolona, ale wiem ile szukał moj narzeczony (nie chodzi moze o czas szukania-szukal jakies 6-7 miesięcy) ale jak do tego podchodził...dopracowane CV, listy motywacyjne nad którymi pracował godzinami (aż sie chiało czytać - znajomi jego nie mogli uwierzyc ze nic nie moze sobie znaleźć), dobre wykształcenie, codziennie podroze po W-wie, wysyłanie CV netem, rejestrowanie się na portalach typu pracuj.pl, śledzenie ofert w Wyborczej i...nawet go nie zapraszali na rozmowy...ale poszedł 1 -pierwszy i od razu dostał prace, moze nie niewadomo co, ale niedlugo sie przeniósł i teraz ma juz naprawde nieźle..choc nerwów sobie napsuł co niemiara, za to ja nic..także nie ma tego złego, konsekwencja, wywiad srodowiskowy tez jest wazny -jak masz znajomych podpytaj gdzie potrzebują, kogo i jak..powoli po exodusie Polaków na Zachód sytuacja na rynku pracy poprawia się, zaczyna o pracownika się dbać, być moze ten proces jest widoczny tylko w większych miastach na razie, jestem przekonana ze obejmie to stopniowo cały kraj