a kto powiedział, ze obrączka musi być z żółtego zlota to tylko taka tradycja (nawet nie tradycja-przyzwyczajenie)
Aniołku, absolutnie nie ma ustawy zabraniającej innym modeli niż złote krążki, ale mówię ze swego punktu widzenia. Moim zdaniem obrączka mam wygladac, jak obrączka, a nie jak tuleja od łożyska, czy wyszukany sygnet. Patrzysz człowiekowi na dłoń i już widzisz "oho- zonaty/ mężatka". A tu... wcale nie jest to takie oczywiste- oryginalny pierścień i tyle.
Ale nikt nie musi się przejmować moim zdaniem, każdy ma własny gust. Lata temu moja mama nie chciała takich "mieszczańskich" złotych krążków, kazała zrobić 7 mm "tuleje" i co? Wcale ich nie nosiła- takie były niewygodne i toporne.
Jestem fanką klasycznych obrączek- niereformowalną. Nawet brylantów w swojej nie chcę.
