Powiem Wam szczerze, że obok organizacji jestem strasznie niecierpliwa
i w zasadzie kiedy tylko ustaliliśmy datę ślubu organizację poszły z kopyta
szybko wybrana sala, orkiestra i fotograf. Szkoda tylko, że trochę zaspaliśmy z datą w kościele bo w mojej parafii (ładniejsza
) godzina o której bierzemy ślub 15. była już zajęta i tak z musu jesteśmy zmuszeni brać ślub w parafii Robka.
Decyzję o sukni też podjęłam spontanicznie, napisała do mnie właśnie ta dziewczyna co chciała ją sprzedać. Pojechałam do niej i trafiło mnie zakochałam się w sukience (jeśli można powidzieć, że w sukni da się zakochać) kupiłam ją i jestem bardzo zadowolona bo nie zapłaciłam fortuny za kiedke na jeden raz i przy okazji trafiłam w 10!!!
Została mi jeszcze do kupienia lub uszycia suknia na drugi dzień. Nie mam w ogóle koncepcji
wiem tylko, że musi być w kolorze złota bo mam już buty (złote) a jeśli nie złota to taka aby pasowała mi do bucików.
Ależ dziś piękny dzień!!!!!