ja jestem świezo upieczona żonką, wiec calkiem niedawno przechodzilam przez ten stres

dzis bede ogladac film z wesela mam nadzieje, ze bedzie widac, ze caly czas bylam uśmiechnieta. bo i tak bylo. cala sobote bylam spokojna i radosna. za to w przeddzen ślubu mialam ogromny stres- napady płaczu, agresji i smiechu na przemian

. teraz uwazam ze najlepiej jest gdy ma sie przed slubem duzo pracy-wtedy nie mysli sie tak o TEJ chwili. w sobote wybralam sie z przyjaciólkami do fryzjera- i to bylo super. caly czas gadalysmy i sie śmialysmy- to baaardzo odpreza