Robienie z tego pokazówki, żeby dobrze wyglądała na kasecie.
Nie wydaje mi się, aby powód był aż tak małostwowy. Myślę, że osoby układające błogosławieństwa, chcą po prostu, aby ubrać w piękne słowa to, co chcą przekazać. Kiedy dojdzie do właściwej chwili, często ludziom z emocji "brakuje języka w gębie", a potem żałują, że nie powiedzieli tego, czy tamtego.
Co do wymyślania życzeń na błogosławieństwo przez parę młodą, to wolałabym, aby rodzice mówili tylko od siebie, żeby to było niespodzianką. Wszystko mi jedno, czy sobie wcześniej przygotują tekst, czy będzie to spontan.
Mówię jednak "nie" oklepanym wierszykom oraz każdej tego typu rymowanej twórczości. Myślę, że u nas czegoś takiego nie będzie.