Z Piotrem poznaliśmy się całkiem przypadkiem na studiach, a bardziej dokładnie to przed ich rozpoczęciem. Przed 1 października były dni adatacyjne na Uniwerku i tłumy ludzi akurat sprawdzało do jakiej grupy należą. Piotrek zaczepił mnie kiedy dowiedział się że będe w tej samej grupie co on. "O! widzę, że jesteśmy w tej samej grupie. Cześć jestem Piotrek" Pamiętam ten moment bardzo dokładnie. Od tamtej pory trzymamy się razem początkowo jako "przyjaciele" bez jakichś tam związkowych zobowiązań, pierwsze kocham cie pojawiło się na wiosnę. Jesteśmy bardzo zgraną parą (na zasadzie możnaby powiedzieć związku partnerskiego) no i bbbbaaaaaaaaaaaaaaarrrrrrdzo śmieeeszną.
Dużo u nas śmiechów, żarcików, psotów, dokuczanek, ale też wspólnych zabaw, wyjazdów, wędrówek, wycieczek słowem dużo czasu spędzamy razem bardzo aktywnie o ile mamy taką okazję. Przede wszystkim wiem, że moge polegać na nim w kaaażdej sytuacji no i dalej mam te motyle w brzuchu jak go widze i micha mi sie śmieje od ucha do ucha
