HEj!
Dziewczyny coś za duży rozmiar tych zdjęć mam i nie mogę wrzucić. . . Cały czas ten komunikat chociaż zdjęcie już jest odpowiednich rozmiarów.
Więc tak. . . .
Wszystko zaczęło się od tego, że mój P. był z moją kumpelą. Często się paczką spotykaliśmy. . . W końcu ich związek się rozpadł, a my po jakimś czasie zaczęliśmy pisać (P. z okolic Stargardu więc nie było okazji, żeby się spotkać), coś iskrzyło, spotkaliśmy się i tak już zostało:)
A oświadczył się kochany w moje urodziny a jednocześnie w Święta Wielkanocne w tamtym roku. . . . Kombinował, kombinował, ale i tak go rozgryzłam. Zabrał mnie nad jezioro, wręczył bukiet kwiatów, pierścionek wkładał klęcząc

moment wzruszający. . . .
Wróciliśmy do rodziców, i świętowaliśmy. . . oczywiście wszyscy wiedzieli i czekali na finał