Jeżeli chodzi o jakieś wsparcie dla domów dziecka, itp to najlepiej znaleźć placówkę, której się chce pomóc i zapytać czego najbardziej potrzebują. I wtedy o te konkretne rzeczy poprosić gości. Myślę, że gościom też się spodoba fakt pomocy innym. Kwiatki choć piękne, szybko usychają i te pieniążki można lepiej spożytkować.
Po pierwsze to nie wygodne dla gości (maszeruj do kościoła USC z paczką karmy dla psa lub 10 zeszytami),
Skoro goście mogą przynieść ze sobą butelkę wina czy czekoladki, a co najgorsze olbrzymi bukiet nastroszony wszelakim zielstwem, by wyglądał na pełniejszy, równie dobrze mogą przynieść kredki, zeszyty czy paczuszkę karmy dla zwierzaków. Nikt nie mówi, że muszą przynosić ze sobą 20 kg karmę
po drugie Para Młoda w tym dniu zbiera często pokaźną sumkę i jak chce się podzielić to niech to zrobi ze "swoich" czytaj "uzbieranych" prezentów.
W przypadku, gdy PM sami płacą za swój ślub, to z tych pieniążków zazwyczaj reperują budżet domowy nadszarpnięty przez ślubne wydatki
Moi znajomi "planowali" mieć dzidziusia zaraz po ślubie i poprosili o pampersy hehehehe No cóż pieluchy nie są tanie w dzisiejszych czasach

Panna Młoda była już w ciąży stąd pewnie ten pomysł.Ślub był planowany, dzidziuś pojawił się w międzyczasie, więc wszystko kręciło się bardziej wokół jej ciąży aniżeli ślubu
