no właśnie wydaje mi się, że fryzjerka nie zniszczy pracy kosmetyczki i odwrotnie- to profesjonalistki, mają swoje sposoby...
u mnie się zmienia ciągle. i się mega skomplikowało.... muszę dzis umówić kosmetyczkę, jak na razie wygląda to chyba tak:
12.00 - mama na makijażu
12.40 - świadkowa na makijażu
13.00 - ja u fryzjera
14.00 - świadkowa u fryzjera
14.00 - ja na makijażu
15.30 - spotykamy się na ubieranie
z jednej strony wiem, że lepiej jakbym ja pierwsza robiła makijaż, żebym się nie stresowała presją czasu. z drugiej strony- to ja powinnam mieć najświeższy makijaż.
wrrrrr masakra. przydałyby się trzy fryzjerki i trzy makijażystki
