A ja już jestem po takim eksperymencie i się sprawdza w 100%!!
Od razu mówię, jak to wyglądało u mnie...
Też obawiałam się, że Goście będą się krępować i nie będą podchodzili do stołów, ale wystarczyło kilka trików i nie było problemu.
Po pierwsze - dania ciepłe były serwowane do stolików.
Po drugie - na każdym stole było menu, w którym było napisane jakie danie będzie o danej godzinie, oraz jakie przekąski są dostępne na stole szwedzkim.
Po trzecie - sami dbaliśmy o to, żeby zapraszać naszych Gości do stołu.
Efekt?
Na stolikach stale było czysto i miło i estetycznie. Nie były przeładowane. Jedzenia poszło naprawdę sporo.
Opinie gości?
Nawet moi konserwatywni do granic możliwości Dziadkowie stwierdzili, że choć wydawało im się wcześniej, że to przesada, to pomysł był rewelacyjny! Tyle w temacie.
Stół szwedzki jest dobrym wyborem, tylko trzeba pomyśleć o Gościu i o tym w jaki sposób sprawić, by ten nie krępował się podejść
