a ja to miałam niespodziankę!!
Byłam przekonana, ze tam będzie wódka... więć chwytam ten kieliszek, no mus to mus, co zrobić..
Piję, rzucam kieliszkiem... i tak myślę,,, kurde woda była..
Patrzę na Konradka, mysle, no woda...
Potem wejscie do lokalu, toast szampanem itp...
Potem jakos tak rozmawiamy... mówię, ze mialam wodę, a on, ze wódkę.. on zdziwiony, ze ja mialam wodę, a ja,że on wódkę...
Rodzice nic nie wiedzieli... lokal tak przygotował... tylko nie wiem czy było jakos specjalnie ustawione, czy przez przypadek to ja mialam wodę..
ale dobrze się stało, bo ja nienawidzę wódki
